Zaraz… W której to książce było? Młodzieniec chciał powiedzieć do ruskiej panienki: „Jaką pani ma piękną różę”, bo miała rozkwitłą różę przypiętą do gorsu, i powiedział: „Kakaja u was krasnaja roża”, po czym panienka obraziła się śmiertelnie, ponieważ znaczyło to podobno: „Jaką pani ma czerwoną mordę”. Za nic w świecie Woźniak nie mógł sobie przypomnieć, gdzie to czytał, Żeromski…? Któryś z rosyjskich klasyków…? Nie, to raczej ktoś z naszych.
Autor: Joanna Chmielewska, Zbrodnia w efekcie