Słowo „przedsiębiorczość” promuje indywidualizm, a deprecjonuje wartości wspólnotowe i pozaekonomiczne. Kult przedsiębiorczości zawiera też w sobie lekceważenie dla tych, którzy okazali się za mało przedsiębiorczy. Sugeruje, że sami są sobie winni, jeśli nie wygrali w rynkowej grze. Od lat słowo „przedsiębiorczość” służy w Polsce piętnowaniu ludzi biednych jako roszczeniowych nieudaczników, a jednocześnie zwalnia państwo od odpowiedzialności za biedę, za wyrównywanie szans. (…) Kult przedsiębiorczości przyczynił się też do zepchnięcia na margines życia społecznego sfery kultury i edukacji.
Autor: Agnieszka Graff, Więcej niż równy kawałek tortu, „Gazeta Wyborcza”, 22–23 września 2012.